Ta historia zaczyna się pewnego, czwartkowego ranka. Pani Róża wynosi na balkon wielki tort wiśniowy i widząc znajome dzieci proponuje im po kawałku. Jednak cała czwórka odpowiada: "Nie, dziękuję". Pani Róża denerwuje się na wspomnienie Pana Floriana, jej przyjaciela, który również odmówił poczęstowania się. "Co to za okropne słowo to NIE" rozmyśla wieczorem na balkonie. I kiedy tak siedzi patrząc w niebo nagle zauważa spadającą gwiazdę. Życzy sobie z całych sił, aby słowo "Nie" zniknęło z tego świata. Co wydarzyło się następnego ranka? Nikt nie może wyrazić sprzeciwku w sytuacjach wymagających powiedzenia "Nie".
Opowieści napisana z humorem, z wątkiem detektywistycznym. Książka może być punktem wyjścia do rozmów o wyrażaniu sprzeciwu i szanowaniu odmowy.
Zajrzyj do środka TUTAJ
Ocena: Warto przeczytać
Wydawnictwo: Jedność