2015-03-14

O tabu w literaturze dziecięcej

Od paru tygodni noszę się z zamiarem napisania o pierwszym wydaniu książki „Skąd się biorą dzieci?” Marcina Brykczyńskiego wyd. Nasza Księgarnia. Surfując wczoraj po necie, przez przypadek znalazłam niniejszy tekst, który zmobilizował mnie od razu do zabrania w tej kwestii głosu.

Kiedy otwierałam sklep internetowy i chciałam zamówić niniejszą pozycję, będąc nią zachwycona (świetne ilustracje Pawła Pawlaka), okazało się, że nakład został wyczerpany. Zaczęłam szukać w innych księgarniach i odkryłam, że książka została wznowiona. Jakie jednak było moje zdziwienie, kiedy zaglądając do środka wirtualnej książki odkryłam, że zmienił się ilustrator. W pierwszym wydaniu Pawlak pokazuje dzieciom w przejrzysty sposób jak dochodzi do poczęcia. Nagość nie jest tutaj tematem tabu. W drugim obrazy są już zdecydowanie mniej czytelne dla dzieci. Czy aby na pewno wydanie Naszej Księgarni przekroczyło pewne granice? Czy ilustracje były aż tak kontrowersyjne, aby zmieniać całkiem formułę książeczki? Przecież okazywanie sobie miłości przez rodziców, czułe pocałunki, przytulanie się w obecności dziecka, to przekazywanie pierwszych wzorców seksualności, bardzo zresztą pozytywnych. To takie pierwsze wychowywanie do miłości. Dla małych dzieci bardzo ważne jest potwierdzenie, że rodzice się kochają. Książeczka z ilustracjami Pawlaka może również oswoić malucha z sytuacją, kiedy nakryje nas ono podczas uprawniania miłości. Statystycznie zdarza się to większości rodzicom. Nie wpadajmy wtedy od razu w panikę, dzieci nie odczytują tych zachowań w taki sposób jak dorośli, czyli przez pryzmat erotycznych doświadczeń. Widząc przytulających, obdarzających się czułością rodziców uczą się, że miłość jest bardzo ważna i nie oderwana od prokreacji, dlatego osobiście uważam, że należy oswajać dzieci z takimi, pozytywnymi obrazami już od najmłodszych lat.
Oczywiście nie przekreślajmy od razu drugiego wydania :). Zawarte w niej lustracje Iwony Cały są ciekawe, obrazują czułość między rodzicami. Jednak nie są one na tyle jasne, żeby dziecko mogło zrozumieć cud narodzin, nie ułatwiają więc rodzicowi wyjaśnienia kwestii skąd się biorą dzieci.

To jaką wybierzemy ostatecznie wersję książki dla własnego dziecka zależy od nas. Dla tych, którym bardzo zależy na zakupie pierwszego wydania polecam zajrzeć na Allegro.pl, bo tylko tam można jeszcze ją znaleźć. Natomiast wydanie z ilustracjami Iwony Cały dostępne jest w Wydawnictwa Literatura.

Ewa Kostoń

Czytany 1854 razy